niedziela, 2 grudnia 2007

Techniki połączeń elementów

Mechanika, przez jej apologetów nazywana jest królową techniki. Coś w
tym może jest. Na pewno jest to najstarsza dziedzina z jaką człowiek
pierwotny się zetknął i zaczął jej używać. Czy była to dźwignia
jednostronna w postaci drąga, którym podważał i przesuwał głazy,
chroniącego go przed dzikimi zwierzętami? Wielu historyków mechaniki
tak sądzi. Epokowym wynalazkiem było koło. Obecny zjadacz pizzy nie
zastanawia się nawet, jakby świat wyglądał bez tego "drobiazgu". O ile
dobrze pamiętam to jedna z wysokich cywilizacji - Inkowie, nie znali
tej najbardziej ekonomicznej figury geometrycznej. Innym wynalazkiem,
którego nie sposób przecenić, jest gwint. Za ojca teorii gwintu
"podejrzewamy" Archimedesa, z jego słynną "śrubą Archimedesa" Wprawdzie
nie znalazł on, ani następne pokolenia przez 1800 lat po nim,
praktycznego zastosowania, ale trzeba mu oddać chwałę za teoretyczne
opracowanie. Dzisiejsze śruby,
produkowane masowo, w przeróżnych konfiguracjach i z różnorodnych
tworzyw, mogą laika doprowadzić do oczopląsu, gdyby chciał w hurtowni
specjalistycznej kupić sobie kilka do naprawy np. samochodu. Z tym, że
może niepotrzebnie wprowadzam oksymoron - laik nie będzie szukał śrubek
w sklepie. On zawoła mechanika, który załatwi to za niego. A on - laik,
który staje się w tym momencie pięknoduchem, trutniem, nie przydatnym
społeczeństwu - napisze może taki artykuł, jak ten :-), w którym opowie
o podstawach techniki.


Powered by ScribeFire.

Brak komentarzy: